poniedziałek, 21 grudnia 2015

Rozdział II: Wypadek w Misji Cienia - retrospekcja

Było to półtorej roku przed przebudzeniem się ze śpiączki... Była to misja, która wymagała tylko jednej osoby, choć była trudna. Wyniszczenie wszystkich zombie w Tarze to jednocześnie łatwa i trudna sprawa. Dlaczego? Trudność polega na znalezieniu wszystkich szwendaczy. Risaoko zajęło to cały dzień!

Kiedy udało się w końcu wyzbyć te gady, czas na znalezienie Bossa. Kiedy strudzona doszła do rynku, nigdzie go nie było.

- Co jest? Gdzie boss? Czas się kończy! - zadawała sobie pytania zdziwiona i zmartwiona kurczącym się czasem na zegarku wojowniczka

Nagle zza jej pleców wylazł Grim Reaper, z którym nieraz już walczyła, a był to jeden z najbardziej wymagających stworów. Zjawił się on z postawą do zrobienia, jak to nazywała, okrężnego cięcia. Na szczęście dziewczyna wyczuła jego oddech i zrobiła dość spory unik. "Nie mogę zginąć! Muszę przeżyć dla Noki!", pomyślała z powagą patrząc w jego stronę.

- Witaj, wojowniczko. Widzę, że zmieniłaś się  od ostatniego...
- Zamknij sie. Nie zamierzałam z tobą rozmawiać, tylko walczyć. ROZUMIESZ!? - krzyknęła pełnym stanowczości głosem - Nie ma czasu!
- Ok, ok, spokojnie.

Grim znów stanął do ofensywnej pozycji, jednak postanowił uczynić atak pionowy, który sięgał do 3 metrów wzdłuż. "Nie, tylko nie to....", pomyślała z gniewem, po czym uczyniła kolejny unik. Wyciągnęła łuk i poczęła kolejno strzelać i unikać jego ciosów, jak robiła to wcześniej. Kiedy po godzinie padł, ona razem z nim upadła ze zmęczenia. Musiała jednak wstać by podejść do skrzyni po nagrodę. Zrobiła tak, lecz kiedy otwierała skrzynie, ujrzała Luka, Luxa, i Noki biegnących w jej stronę. Mieli przerażone twarze.
- Risa, uważaj!!!! - wołali, lecz było za późno. Fala uderzeniowa okrężnego ciosu powstałego Grima wyrzuciła wojowniczkę daleko od potwora, tak straciła przytomność na półtorej roku....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz